Witam.
Zdaję sobię, że tematyka tego opowiadania albo raczej paring o którym ono będzie jest nieco niespotykana. Może dlatego mnie do tego tak ciągnie. Zainteresowana relacją tych dwóch ślizgonów byłam niemal od zawsze. Wiedziałam, że jakoś musiało się to zacząć i także skończyć.
Ale zakończenie, które napisała ciocia Rowling nie spodobało mi się wcale. Od kiedy pamiętam musiałam zadowalać się kilkoma zdaniami, niewieloma opowiadaniami na fanfiction.net. Na Tumblr. znaleźć nie mogłam, żadnych ludzi, którzy interesowali by się tym przez dłuższy okres czasu.
W takim razie, kiedy po Prologu, zaciekawi was w ciągu dalszym opowiadanie, będę bardzo zadowolona. Zaczęłam go już pisać, nawet rozdział pierwszy mam już naszkicowany. Może nie będzie to jakaś porażka :)
Zapraszam do czytania. Szablon już niedługo będzie ustawiony, prawdopodobnie razem z Prologiem.
Ale zakończenie, które napisała ciocia Rowling nie spodobało mi się wcale. Od kiedy pamiętam musiałam zadowalać się kilkoma zdaniami, niewieloma opowiadaniami na fanfiction.net. Na Tumblr. znaleźć nie mogłam, żadnych ludzi, którzy interesowali by się tym przez dłuższy okres czasu.
W takim razie, kiedy po Prologu, zaciekawi was w ciągu dalszym opowiadanie, będę bardzo zadowolona. Zaczęłam go już pisać, nawet rozdział pierwszy mam już naszkicowany. Może nie będzie to jakaś porażka :)
Zapraszam do czytania. Szablon już niedługo będzie ustawiony, prawdopodobnie razem z Prologiem.
Marta.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz